środa, 16 maja 2012

Zayn


Przyjaźnisz się z chłopakami z One Direction już jakiś czas. Lubisz ich wszystkich, jednak najbardziej podoba ci się Zayn. Nie wiesz, dlaczego, jakoś do siebie pasujecie. Może dlatego, że też boisz się wody i nie umiesz pływac, albo, że też palisz. Nic na to nie poradzisz, bardzo byś chciała rzucic, ale nie umiesz, nie masz motywacji. Uwielbiasz też śpiewac, chłopaki powiedzieli ci nawet, że potrafisz. I to bardzo dobrze, ale jesteś zbyt nieśmiałą osobą. Pewnego dnia dzwoni do ciebie Louis:
-Hej [twoje imię],co porabiasz?-uśmiechnęłaś się,słysząc jego głos.
-Cześc Lou.A wiesz..w sumie to nic, nudzę się. A co tam?
-Też nic.Może dałabyś się zaprosic..gdzieś?
-Tak, bardzo chętnie. Gdzie?
-To niespodzianka. Przyjadę po ciebie o 17, okej?
-Dobra, będę czekac.
-Do zobaczenia.
-Pa.- powiedziałaś,po czym się rozłączyłaś.Długo myślałaś o tym.Dlaczego Louis cię gdzieś zaprosił? No dobra, zgodziłaś się,ale kto by się nie zgodził? W końcu to chłopak z One Direction. Nie ważne który..Oczywiście wolałabyś, żeby to był Zayn.. Spojrzałaś na zegarek.
-Kurde, to już po 16?Muszę się zbierac!-powiedziałaś sama do siebie- Gadam sama do siebie.O matko!Znowu! Kurde, skończ już [twoje imię]! - włączyłaś muzykę, otworzyłaś szafę i zaczęłaś szukac. W końcu wyciągnęłaś białą sukienkę w kwiatki. Umalowałaś się lekko i uśmiechnęłaś się do swojego odbicia w lustrze.- Dziwna jesteś..-powiedziałaś do siebie. Chwilę później zadzwonił dzwonek w drzwiach.
- Pa! - krzyknęłaś do mamy, po czym wyszłaś. 
- Hej- przywitałaś się z Louisem buziakiem w policzek.
- Cześc, pięknie wyglądasz - uśmiechnął się.
- Dzięki- lekko się zarumieniłaś.Wsiedliście do samochodu. Jechaliście z jakieś 15 minut. Zatrzymaliście się przed jakimś domkiem koło lasu.
-Ufasz mi?-zapytał Lou łapiąc cię za rękę.
- Tak- spojrzałaś na niego, uśmiechając się.Wyciągnął z kieszeni chustkę i zawiązał ci nią oczy.Poprowadził cię do tego domku i słyszałaś, jak zamyka drzwi. Chwilę potem poczułaś czyjeś dłonie na swoich ramionach, a później na szyi. Czułaś czyjś oddech na niej. Ściągnął ci chustkę i odwrócił do siebie.
-Cześc, piękna - wyszeptał.
- Zayn? Co ty tutaj robisz? Gdzie Louis?- zapytałaś zdezorientowana.
- Pewnie w drodze do domu. A ja jestem tutaj,ponieważ..- dopiero wtedy zauważyłaś za nim piękny kominek, w których palił się ogień. Ogień taki, jaki teraz w twoim sercu.Zawsze marzyłaś,by znaleźc się w takiej scenerii z Zaynem.Było ci strasznie gorąco. Nagle uświadomiłaś sobie, że nie słuchasz tego, co Zayn mówi.W ogóle go nie słyszałaś.
- Przepraszam, mówiłeś coś, bo się zamyśliłam..- przygryzłaś wargę.
- Tak, mówiłem. Ale to powtórzę,bo mogę Ci to mówic na okrągło. [Twoje imie], od kiedy cię znam..zawsze mi sie podobałaś, tylko bałem ci się to powiedziec.Myślałem, że mi to przejdzie, ale z każdym dniem kochałem cię bardziej. Tak, kochałem cię, kocham i będę kochał. [Twoje imie] powiedz coś w końcu. 
Patrzyłaś na niego jak w obrazek, uważnie słuchając jego każdego słowa.
- Zayn...ja... też Cię kocham. Też bałam ci się to powiedziec. - uśmiechasz sie.
- Dzięki Bogu! - przyciąga cię do siebie i namiętnie całuje.- Zwariowałem na twoim punkcie, strasznie cię kocham- mówi i znów cię całuje. Zawieszasz mu ręce na szyję, on cię podnosi, po czym idziecie do sypialni...


___________________


dzisiaj mam faze na Zayn'a XDD 
będzie jeszcze jeden z wszystkimi za chwilkę :)

3 komentarze:

  1. awwwwwwwwwww *.*


    @KamilaRoses

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny imagin *___*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sory, iść do łóżka o razu ? O_O wtf. Tak robią tylko baby bez wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń