środa, 16 maja 2012
One Direction
Jesteś fanką One Direction, ale nie aż taką 'psychiczną', jak to nazywasz, żeby wszystko, dosłownie wszystko dla nich robic. Gdy na twitterze zauważasz wpis dziewczyny, że mają chłopaków z 1D, prawie dostajesz zawału. Dołączasz się do tej grupy psychicznych fanek. Kiedy wszystkie dziewczyny już śpią, wstajesz i chcesz uwolnic chłopaków, bo to nie jest normalne. Żeby porwac swoich idoli, trzeba miec nieźle porąbane mózgi.
Niestety na warcie stoją jakieś dwie laski. W tej chwili dziękujesz Bogu, że chodziłaś na lekcje kung-fu. Zachodzisz je od tyłu, stosujesz parę chwytów i już po chwili dziewczyny leżą na ziemi. Wchodzisz do tego 'więzienia' i zauważasz, że Zayn gada sam do siebie, Lou dostał jakiejś głupawki i się ciągle śmieje, Niall coś je, co jest dziwne, bo dziewczyny nic im nie dawały, Liam siedzi na podłodze i się buja raz w przód, raz w tył, a Harry.. biega po pomieszczeniu całkiem nago, co bardzo cieszy twoje oczy.. Kurde, ale ty jesteś zboczona, pomyślałaś, gdy zdałaś sobie sprawę, że patrzysz na jego.. yy, no mniejsza o to..
Gdy cię zauważają, trochę są przerażeni twoim widokiem. Aż tak źle wyglądam? myślisz sobie.
- Hej, nie bójcie się, przyszłam was uratowac - szepczesz.
- Co? - pytają chórem.
- Ćśśś.. nie krzyczcie. Dziewczyny śpią. - mówisz.
- To, to .... to znaczy, że już wszystko w porządku? - pyta Liam.
- Chyba tak, musimy stąd jak najszybiej uciec.
Wszyscy wstają i udają się do wyjścia.
- Harry! Byś się ubrał! Tu jest dziewczyna! Może to fajne - uśmiecha się Lou - ale trochę kultury!
Hazza się rumieni i szybko ubiera. Chwilę potem wychodzicie. Kiedy już jesteście daleko od miejsca, tego strasznego miejsca, już jest wszystko w porządku. Śmiejecie się, chłopcy są ci strasznie wdzięczni.
Idziecie właśnie do nich, bo Zayn źle się czuje, gdy nosi to samo ubranie więcej niż jeden dzień, Lou tęskni za marchewkami, Liam zapomniał swojej figurki Buzza Astrala i też tęskni, Niall jest głodny, a Harry chce jak najszybciej przytulic swoje kotki.
Dochodzicie do ich domu, zapraszają cię do siebie.
- Kurcze, [t.i.], powiedz, jak możemy ci się odwdzięczyc? - pyta Zayn.
- Hmm.. nie oczekuję wiele.. - zaśmiałaś się. - Może tak.. nie, to głupie..
- No powiedz - zachęca Niall.
- Okej, to może taki prywatny koncert?
- No jasne!! - krzyczą chórem i już specjalnie śpiewają dla ciebie twoją ulubioną piosenkę - One Thing. Następnie śpiewają resztę swoich piosenek. Na pożegnanie wszyscy całują cię w policzek, wymieniacie się numerami i jesteście przyjaciółmi.
____________________
hahahaah, nie no ja po prostu nie mogę z tego imagina. Nie wiem, co mnie wzięło, że go napisałam..no ale..
jest troche głupi.. ale mnie się podoooba! :DD
komentować proszę ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta boskie kung-fu hahaha xD Nie wiedziałam że znasz się tak na sztukach walki :P
OdpowiedzUsuńTy się lepiej przyznaj że ty byłaś jedną z tych psychicznych fanek i porwałaś Zayna... Ha ! przejrzałam cię ;p