wtorek, 29 maja 2012

Louis


Idziesz właśnie ze spotkania z koleżanką. Parę metrów dalej z naprzeciwka idzie jakichś pięciu chłopaków. Ciągle się śmieją, żartują. Jeden bierze drugiego na barana i biegną w twoją stronę. Zaczynasz się z nich śmiac. Wszyscy na chwilę milkną, po czym znów wybuchacie nieopanowanym śmiechem. Jeden z chłopaków uważnie ci się przygląda. Kurde, przystojny.. te oczy..mmm..
- Jestem Louis - odzywa się przystojniak. - A to Zayn, Harry, Liam i Niall.
- Ja jestem [t.i.]
- Miło mi.. tzn.nam. - uśmiecha się Louis. - Chłopaki..może skoczymy gdzieś z naszą nową koleżanką?
- Jasne! - odzywają się wszyscy.
- To jak?
- A mam inne wyjście?
- Yyy..nie.. - śmieje się Lou.
- No to okej.
Idziecie do restauracji, ale reszta chłopaków mówi, że gdzieś muszą iśc. Zostajesz sama z Louisem. Rozmawiacie, śmiejecie się. Chłopak strasznie ci się podoba.
Jest już późno i musisz wracać do domu. Lou odwozi cię. Mówi, że jutro na pewno się spotkacie. Bierze od ciebie numer telefonu, a na pożegnanie całuje cię w policzek. 
Spotykacie się następnego dnia. Rozmawiacie ze sobą, jakbyście się znali od lat. Jest między wami jakaś chemia.
W pewnej chwili Louis przysuwa się bardzo blisko ciebie. Ty się przysuwasz jeszcze bardziej, a on delikatnie muska twoje wargi swoimi.
- Już od wczoraj chciałem to zrobic.. - szepcze ci do ucha.
- Ja też.. - namiętnie go całujesz..


_______________


ja się zastanawiam, czy to ma sens... to pisanie moje.. i tak nie ma komentarzy :(

2 komentarze:

  1. Psss... on miał być wczoraj ty leniu ty ...
    Cytat który mnie rozwalił w ty to "Kurde, przystojny.. te oczy..mmm.." ha ! nie mogę :P
    A ty już się nie poddawaj bo dopiero założyłaś tego bloga a już ci się coś nie podoba NO JAK TAK MOŻESZ na następny czekam ( jak dla mnie może być też z Lou ) no ten boski oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest !
    wiecej takich poprosze ! :D

    OdpowiedzUsuń