czwartek, 17 maja 2012

Harry


Byłaś z Harry'm już od ponad roku i planowaliście ślub. Nie spodziewaliście się jednak,że coś może zniszczyc wasz związek.
Pewnego dnia Harry wrócił do domu jakiś zły i zdenerwowany.  Nie miałaś pojęcia, co się mogło stac.
- [t.i.], musimy porozmawiac.. - powiedział, gdy usiadł na kanapie.
- O co chodzi? - usiadłaś obok niego i złapałaś go za rękę. Chłopak ją zabrał i skrzyżował ręce na piersi.
- My... my musimy się rozstac. - nie patrzył na ciebie.
- Co? Jak to? Dlaczego? - zaczęłaś płakac.
- Nie kocham cię.
- Ale jeszcze wczoraj...
- To było wczoraj.. - przerwał ci.
- Nie wierzę ci, powiedz mi to prosto w oczy. Powiedz, że mnie nie kochasz.
- Nie każ mi tego robic, proszę.. - schował twarz w dłonie.
- Harry..
- Dobrze! - krzyknął i spojrzał ci prosto w oczy. - Nie.. [t.i.]. Ja cię..nie..nie kocham cię.. - łzy spływały mu po policzkach.
- Proszę cię, to nie może byc prawda...
- A jednak.. Idź stąd już, proszę.
- Tak po prostu mam odejśc?
- Tak! Właśnie tak!~
- Ale ja cię kocham..
- Jedź do rodziców, zapomnij o mnie..
- Po tym wszystkim, co razem przeszliśmy?
- Tak, przepraszam cię.. - nadal płakał.
- Masz kogoś innego?
- Tak! Idź już! - powiedział po chwili ciszy.
Wstałaś i poszłaś do waszej sypialni. Spakowałaś swoje rzeczy, a przed wyjściem jeszcze poszłaś do Harry'ego. Siedział w tej samej pozycji, co przedtem, patrzył w jakiś punkt i płakał.
- Dlaczego płaczesz? Przecież odchodzę, tego chciałeś!
- Nie chcesz wiedzieć! Idź stąd [t.i].
- Dobrze - płakałaś. - Ale pamiętaj, kocham cię i nie istnieję bez ciebie..
Byłaś pewna, że odpowiedział "ja też cię kocham". Albo to tylko w twojej głowie..
Wybiegłaś z domu i pojechałaś do swoich rodziców. Usłyszałaś gdzieś, że Harry wyjechał. Nadal go kochałaś i pewnego razu, kiedy spacerowałaś po moście, postanowiłaś, że skończysz z tym. Twoje życie nie miało już sensu, nie potrafiłaś się pozbierac po rozstaniu. Skoczyłaś, a słuch po tobie zaginął.
Okazało się, że Harry był chory. Miał raka. Nie chciał cię martwic, ponieważ lekarze mówili, że nie ma dla niego ratunku. Że pozostało mu kilka tygodni życia. Stało się jednak inaczej. Zdarzył się jakiś cud i Harry'ego wyleczono. Kiedy chłopak się dowiedział, że nie żyjesz, nie zniósł tego. Kochał cię najbardziej na świecie. Popełnił samobójstwo, skacząc z tego samego mostu, co ty.


____________


no to dzisiaj na smutno.. 

3 komentarze:

  1. az sie poplakalam :< ale dobry jest. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzruszyłam się..

    OdpowiedzUsuń
  3. masz talent do skłaniania ludzi do płaczu
    przepiękny *_*

    OdpowiedzUsuń