czwartek, 17 maja 2012

Niall & Zayn


Jesteś z Niallem już 2 lata, ale z dnia na dzień twoje uczucie do niego coraz to bardziej gaśnie. Chłopak stara się, jak może, ale to na nic. Zaczęłaś coś czuc do Zayna. On o tym nie wie, twój chłopak też nie. Pewnego wieczoru, gdy Niall poszedł na mecz z Louisem i Harrym, a Liam był gdzieś z Danielle, ty zostałaś w domu, bo byłaś zmęczona. Zayn także nigdzie nie poszedł. 
Siedziałaś w pokoju, kiedy usłyszałaś pukanie do drzwi. 
- Mogę wejśc? - na ten głos twoje serce zaczęło szybciej bic.
- Jasne, proszę. - uśmiechnęłaś się, a do pomieszczenia wszedł Zayn.
- Pomyślałem, że ci się może nudzic, więc przyszedłem. 
- Fajnie z twojej strony..
- To.. to będziemy robic?
- Może w coś zagramy?
- Na przykład? - zapytał zaciekawiony.
- Hmm.. 10 pytań?
- Okeej.. - powiedział niepewnie.
- Boisz się czegoś, ukrywasz coś? - zapytałaś jeszcze.
- Ja? Nie! Sądzę właśnie, że ty..
- Zobaczymy.. Dobra, ty pierwszy.. - uśmiechnęłaś się.
- Więc.. kochasz Nialla?
- Tylko prawda, tak? - nie sądziłaś, że zada to pytanie.
- Szczera prawda. To jak?
- Nie, nie kocham go. - odparłaś smutno. Spojrzałaś na Zayna. Na jego twarzy malowało się jakby zadowolenie.
- A czy w tym domu mieszka ten, kogo kochasz?
- Tak.. - czułaś, że za chwilę się dowie, że chodzi o niego.
- Dlaczego nie chcesz powiedziec Niallowi, że nic do niego nie czujesz?
- Czemu poruszasz takie tematy? - nie wytrzymałaś.
- Ja tutaj teraz zadaję pytania.. ale odpowiem: bo chcę wiedziec.
- Dobra! Nie chcę mu tego powiedziec, bo wiem, że by go to zraniło. Nie chcę zniszczyc naszej przyjaźni. 
- A jak długo już kochasz tego drugiego?
- Z dwa miesiące?
- Myślisz, że on odwzajemnia twoje uczucia?
- Jak na razie nic nie daje po sobie poznac..
- Może się boi?
- Niby czego? - zapytałaś.
- Odrzucenia?
- Przecież ja cię kocham!!
- Co? - spojrzał ci w oczy.
- Nie, nic.. - spuściłaś wzrok.
- Czekaj, powiedziałaś, że mnie kochasz..
- Wcale nie - szepnęłaś.
- Pamiętasz? Tylko prawda. - chwycił cię za podbródek i podniósł twoją twarz na wysokośc swojej. 
- Zayn, dobijasz mnie.. Tak, kocham cię! Tylko ciebie! - prawie to wykrzyczałaś.
- Ja ciebie też.. - szepnął i złożył na twoich ustach delikatny pocałunek.
- Wynoście się stąd!!! - usłyszałaś głos Nialla. Spojrzałaś w jego stronę. Po policzkach spływały mu łzy. 
- Boże, Niall.. Przepraszam cię - zaczęłaś płakac.
- Nie chcę cię słuchac! Pakuj się, masz pół godziny! Potem nie chcę cię tutaj widziec. - wybiegł z domu.
- Wytłumaczę mu to jakoś.. - odezwał się Zayn, chwytając cię za rękę.
- Nie, to nic nie pomoże. On już mi nie wybaczy.. - powiedziałaś przez łzy i przytuliłaś się do Zayna.
- Spróbuję..
- Dobrze, ale ja i tak wyjeżdżam
- Co? Gdzie?
- Do Polski. Nic mnie tutaj nie trzyma.
- A ja to co? 
- Nie rozumiesz? Nie możemy byc razem. Niall by tego nie wytrzymał.. - zaczęłaś się pakowac.
- Proszę cię, nie możesz mnie zostawic. Kocham cię!
- Z czasem o mnie zapomnisz.. - powiedziałaś smutno.
- Na pewno nie - po jego policzku spłynęła łza.
Trzy godziny później siedziałaś już w samolocie w drodze do Polski. Zasnęłaś. Obudziły cię jakieś krzyki.
- Co się dzieje? - zapytałaś kobietę siedzącą obok ciebie.
- Coś się stało z silnikami! Rozbijemy się! - płakała.
W jakiś sposób poczułaś ulgę, ponieważ już nie będziesz tęsknic za Niallem, Zaynem i resztą tych wariatów. Wyciągnęłaś telefon i napisałaś dwa sms'y. Pierwszy był do Nialla:
"To już koniec mojego życia, ale wiedz, że byłeś moją pierwszą miłością. Nigdy cię nie zapomnę. Proszę, wybacz Zaynowi. To wszystko moja wina. Kocham cię, [t.i]"
Drugą wiadomośc wysłałaś do Zayna:
"Nie dane nam było życ na tej ziemi razem. Mam nadzieję, że spotkamy się tam na górze. Chciałabym ci powiedziec, jak bardzo cię kocham. Jesteś cudownym człowiekiem, nie zmieniaj się. Dla mnie to już czas, by odejśc. Żegnaj, kocham cię [t.i.]."
Usłyszałaś straszny huk i poczułaś ból, a potem już nic.. pustka...
***
Niall wpadł do domu cały zapłakany i od razu poszedł do pokoju Zayna.
- Ona.. wysłała mi wiadomośc.. co ... co się stało? - pytał przerażony.
Zayn również płakał i przeglądał jakieś strony internetowe. 
- Jej samolot.. on się rozbił!! - wstał i mocno przytulił Irlandczyka. - Przepraszam cię Niall.
- To ja przepraszam. - płakali jak małe dzieci.
- Musimy życ dalej - powiedział Zayn.
- Jakoś trzeba będzie..

5 komentarzy:

  1. i znowy placze :< ale lubie to czytac. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne jak wszystkie <3. Proszę, nie rób takich tragicznych zakończeń ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe, kocham Twoje imaginy ;**
    ten bardzo mnie wzruszył, oczywiście się rozpłakałam,
    ale uwielbiam czytać takie tragedie, nie wiem dlaczego, po prostu lubię się porządnie wypłakać < 33
    pozdrawiam . ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu ja jakoś nie czytałam tego wcześniej, ale jest genialny xD
    Czemu tylko taki smutny ? Wole szczęśliwe zakończenia ;P
    I widzisz co ty robisz przez cb ludzie płaczą psss...

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się poryczałam ;/ ale śliczny

    OdpowiedzUsuń